Materiały:
- koraliki przezroczyste
- klej introligatorski
- opakowanie albuminowe
- biała nić
Przedstawiam pracę z cyklu "narobisz się a efekt jest jaki jest". Na koniec zdjęcia uwydatnią wszystkie niedoskonałości:D Jednak tworząc takie rzeczy nabieram wprawy w operowaniu małymi elementami wiec myślę, że było warto się trochę pomęczyć.
Zgłaszam żyrandol do wyzwania w Szufladzie.
Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie:)
Pozdrawiam
Aleksandra
Ja bym na ten efekt tak nie narzekała:PP Wyszło bardzo fajnie;))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa uważam, że wyszedł naprawdę super :) Widać, że się napracowałaś!
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję:)
UsuńŻyrandol jest niesamowity i prezentuje się świetnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzywilej prawdziwego artysty - wieczne niezadowolenie z efektu ;).
OdpowiedzUsuńJa jako odbiorca mogę się tylko zachwycać i pisać, że gdyby nie palce, to jak prawdziwy :)
Podoba mi się, jak cudnie pobawiłaś się cieniem na zdjęciach.
Jeśli to rzeczywiście przywilej "prawdziwego artysty" to chyba zacznę być zadowolona z tego niezadowolenia:D Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńŻyrandol jak prawdziwy :-). Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUwielbiam takie żyrandole, w moim wnętrzu nijak nie pasuje, to mogłabym mieć chociaż w domku dla lalek... Twój jest cudny!
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie żyrandole ale zdecydowanie bardziej mieć niż robić:D Dziękuję za docenienie mojej pracy:)
UsuńTo żyrandol? Nie no jestem pod wrażeniem! Świetny!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDla mnie to jest mega cudeńko:) myślę, że w mini salonie wyglądałby pięknie.
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję:)
Usuń