Wszystko zaczęło się od opakowania po herbacie...
...marka jest zupełnie przypadkowa. Zresztą nie przepadam za tym sklepem, po tym jak usłyszałam o śledztwie dziennikarskim, które wykazało, że ów korporacja wspiera rosyjskich żołnierzy.
Ale wracając do mebelka, jak już opakowanie się u mnie znalazło, postanowiłam wykorzystać jego bardzo ładny kolor na okleinę. Od razu pomyślałam o stylu mid-century. Muszę dodać, że mnie się podobają prawie wszystkie meble w tym stylu, więc długo zajęło mi zdecydowanie się co właściwie chcę zrobić.
Mebelek jest miniaturką tzw. room divider co po polsku oznaczałoby coś w stylu "rozdzielacza przestrzeni". Dziwi mnie, że nie ma polskiego słowa (przynajmniej ja nie znam) bo koncepcja dzielenia pomieszczenia meblami jest do dzisiaj w użyciu. Tutaj, nie mogąc wymyślić tytułu posta, włączył się mój "wewnętrzny słowotwórca":D . Stwierdziłam, że jeśli mebel dzieli pomieszczenie na strefy to można by go nazwać "strefownik", analogiczne do np. pomocnika albo klęcznika. Co Wy na to?
Kombinacji układu tego typu mebli jest bardzo dużo. U mnie, u dołu, jest jedna wielka zamknięta przestrzeń z przesuwnymi drzwiczkami a nad nią niesymetryczny układ półek, tworzący kwatery dla różnej wielkości przedmiotów. Część akcesoriów do zdjęcia miałam zrobione już wcześniej. Ale postanowiłam dorobić jeszcze wazon i obraz żeby było bardziej w stylu mid-century. Mebelek ma 15cm wysokości i w najgłębszym miejscu 3,5cm. Podoba mi się zwężanie się formy ku górze, myślę że to nadaje lekkości.
Materiały:
mebel: tektura introligatorska, opakowanie tekturowe, farby akrylowe, klej introligatorski
obraz: tektura falista, opakowanie tekturowe, klej introligatorski,
wazon: opakowanie tekturowe, farby akrylowe, klej introligatorski.
A na koniec. Myślałam, że w tym poście nie będzie nic o żadnym wyzwaniu. Jednak muszę się pochwalić moim I miejscem w wyzwaniu "Czarownice" na blogu DIY zrób to sam. Dziękuję, to bardzo motywuje do dalszego prowadzenia bloga.
Coś pięknego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) i również dziękuję za zasypanie mojego bloga miłymi komentarzami:)
UsuńA nie mówiłam ha ha wygrałaś, brawo. Byłam pewna na milion procent. Nikt tak nie potrafi tworzyć mini mini, tyciu tyciu, jak Ty.
OdpowiedzUsuńStrefownik wyszedł cudnie. Przesuwane drzwiczki mnie powaliły na kolana. I szpula na nici? Dobrze widzę? No sztos kobieto. Gratulacje!!
Ela z elau rękodzieło
Nie mogę wstawiać komentarzy z kompa, bo mnie blokuje mój antywirusowy he he
Dziękuję za wiarę we mnie:) Ta "szpula" to chyba miała być wazonem ale z tym dizajnem z tej epoki to nigdy nic nie wiadomo :D Dziękuję za docenienie moje pracy:)
UsuńGratulacje!!!! Kolejna świetna miniaturka!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKolejny ekstra pomysł!
OdpowiedzUsuńGratuluje też wygranej w "czarownicowym" wyzwaniu, w pełni zasłużona;)
Alicja P-P (no niestety dalej nie umiem dodać komentarza jako ja, a mało tego namęczyłam się nieźle żeby cokolwiek wpisać...;D)
O jej, dziękuję:) Tym bardziej doceniam:) Tobie też gratuluję!
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńA strefownik jest niesamowity:) podziwiam szczegóły:)
Mebel wyszedł wspaniały. Uwielbiam ten kolor.
OdpowiedzUsuńGratuluję I miejsca! :)