25.11.2022

Piec kaflowy, Tiled stove


 
 
 
Ta praca zajęła mi bardzo dużo czasu. Zaczęłam już trzy tygodnie temu od projektowania układu całego pieca. Możliwości było bardzo dużo. Po przejrzeniu całej masy inspiracji zdecydowałam się na płytę do gotowania połączoną z piekarnikiem (drzwiczki po prawej stronie u góry) oraz z piecem chlebowym (drzwiczki po prawej u dołu). Pod płytą do gotowania jest palenisko na drewno, natomiast drzwiczki poniżej to wyczystka na popiół. Jak już wszystko było zaprojektowane, miałam zrobioną bazę z tektury, wycięte otwory na wkłady, trzeba było przejść do samych wkładów. Zdecydowałam, że komory zrobię z tektury, natomiast drzwiczki z czarnego plastiku. Następnie trzeba było wyciąć i pomalować kafelki. I tutaj utknęłam na długie godziny. Wymyśliłam sobie, oprócz gładkich, niebieskich kafli, także kafle z ornamentem. Wzorek wycinałam nożyczkami do skórek starając się, żeby wyszło w miarę symetrycznie. Jednak nie było to łatwe zadanie, ponieważ poszczególne elementy ornamentu mają ok 5mm szerokości, trudno było je nawet złapać w palce. Dodam że kafli jest w sumie ok 70 sztuk, wszystkie mają co najmniej dwie warstwy tektury. Potem było malowanie i lakierowanie.
 

Po tej całej męczarni gdy zaczęłam przyklejać te płytki ucieszona że najgorsze za mną, zauważyłam, że moja baza tekturowa jest krzywa. Niestety nadal widać tę krzywiznę no ale cóż, na pewno nie będę robić wszystkiego od początku. Pocieszam się, że na moich inspiracjach jest wiele pieców, które też nie są idealnie proste, więc uznajmy, że to jest bardzo stary piec, zbudowany z krzywych cegieł nie wypalanych przez fabrykę a samodzielnie:)
Po tym całym doświadczeniu przypomniałam sobie co oznacza wycinanie miniaturowych płytek i co czeka mnie przy remoncie podłogi i ścian w kuchni w moim domku. Wyciągnęłam wnioski na przyszłość i mam nadzieję, że w tamtym przypadku będzie to wyglądać lepiej.
Podsumowując moją pracę, mogło być lepiej (jak zawsze:) ) ale jestem zadowolona z efektu.

Materiały: tektura falista gr. 1cm, tektura introligatorska, opakowanie tekturowe (konkretnie po rajstopach:) ), czarna tacka po jedzeniu na wynos, karton po napoju, kawałek aluminium (spinający opakowanie), wykałaczki, farby akrylowe, bezbarwny lakier do paznokci, klej introligatorski.
Piec ma wysokość 15cm.

Moja praca nawiązuje do bajki o Jasiu i Małgosi. A oto konkretny fragment bajki:

"Wczesnym rankiem Małgosia musiała wyjść, by powiesić kocioł z wodą i rozpalić ogień. "Najpierw będziemy piec," powiedziała starucha. "Rozpaliłam już w piecu i zagniotłam już ciasta." Pchnęła biedną Małgosią w kierunku pieca, z którego płomienie już buchały. "Właź," powiedziała wiedźma, "i zobacz, czy już dobrze nagrzany, żebym mogła wsunąć chleb." I chciała zamknąć piec, gdy Małgosia będzie już w środku. Małgosia miała się tam smażyć, bo wiedźma też chciała ją zjeść. Małgosia jednak połapała się, co starucha miała w planie i powiedziała: "Nie wiem, jak mam to zrobić; jak mam tam wejść? – "Głupia gęś," powiedziała starucha. "Przecież widzisz, że otwór jest wystarczająco duży. Sama bym wlazła." Potem ruszyła na czworaka pod piec i wsadziła w jego otwór głowę. Wtedy Małgosia ją pchnęła, że stara wjechała głęboko do środka. Zamknęła żelazne drzwi i zasunęła rygiel. Hu! Zaczęła ryczeć, całkiem potwornie, ale Małgosia uciekła, a bezbożna wiedźma spaliła się marnie."

Przyznam że Baśnie braci Grimm nie należą do moich ulubionych dzieł literackich. Zdając sobie sprawę w jakich czasach były pisane jednocześnie uważam, że zawierają dużo toksycznych treści, które moim zdaniem nie nadają się do czytania dzieciom. Dużo jest w nich straszenia okropnymi postaciami, toksycznych relacji międzyludzkich i uczenia toksycznych postaw życiowych. Jednak jako temat wyzwania, myślę że było dosyć łatwo znaleźć nawiązania do różnych materialnych przedmiotów, które mogłam zminiaturyzować. Nie jestem dzieckiem, więc potrafię podchodzić do treści krytycznie co daje mi możliwość podejścia z dystansem do tych opowieści. Dzięki zapoznaniu z tymi baśniami z perspektywy dorosłego, czując ten niesmak, widzę jak bardzo zmieniła się (moim zdaniem na lepsze) nasza mentalność.

Można się nad tym długo rozpisywać, więc po prostu zakończę zgłaszając moją pracę na wyzwanie w Art Piaskownicy.



Pozdrawiam
Aleksandra

17 komentarzy:

  1. Brakuje mi słów! Zdaję sobie sprawę ileż to pracy. Ogrom pracy, czasu, cierpliwości, dokładności. Niesamowita praca

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest... Niesamowite. Coś wspaniałego!
    Najgorsze jest to, że moje wiedźmy muszą dostać taki piec! Muszą! Ja nie wiem, jak tego dokonam, bo czytając Twój opis już wiem, że będzie to dla mnie droga przez mękę, ale nie ma wyjścia. Zrobię. Kiedyś.
    Wspaniały. Po prostu wspaniały!
    I też nie jestem fanką baśni Grimmów. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Najwięcej czasu zajmuje wycinanie i malowanie kafelek. Już kiedyś miałam podejście do robienia pieca kaflowego, nawet jest na tym blogu. W tamtej pracy nie wycinałam kafelek tylko robiłam nacięcia na tekturze, które miały imitować fugi. Efekt może nie był taki fajny jak w tej pracy ale na pewno zaoszczędziłam dużo czasu i roboty.
      Tak czy inaczej jestem bardzo ciekawa pieca w Twoim wydaniu:)

      Usuń
  3. Podziwiam Twoją cierpliwość do takich precyzyjnych robótek. Piecyk wyszedł wspaniale. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam. Naprawdę Cię podziwiam.
    Ja już dawno straciłbym cierpliwość, ale muszę przyznać że efekt końcowy jest świetny ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. O rety, mogę tylko wyobrażać sobie ile to cierpliwości kosztowało, ale efekt jest... wow :) Piecyk jest wspaniały... jak z bajki... :) ale takiej pozytywnej ;) co do "Jasia i Małgosi" i innych baśni - mam bardzo podobne odczucia; wiele oryginalnych wersji tych "bajek" nie nadaje się dla dzieci. Kiedy -jako dorosła osoba - zaczęłam analizować Jasia i Małgosię, doszłam do wniosku, że jest to historia pełna zastraszania, przemocy, uprzedzeń, a także, no cóż, głupoty i nieodpowiedzialności (jaki rodzic pozwoliłby kilkuletnim dzieciom iść samotnie przez las?). Zgadzam się, że nasza zbiorowa mentalność jest w naszych czasach lepsza :) tego rodzaju bajki nie zostałyby ponownie dopuszczone. A wszystkie baśni braci Grimm oznaczyłabym jako "18+" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie mojej pracy:) Co do baśni, widzę że nie tylko dla mnie są to opowiadania grozy:D

      Usuń
  6. WOW!! Ekstra!! Moje babcie takie miały. W zimie super się na nim siedziało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ja niestety nigdy nie miałam okazji zobaczyć takiego pieca na żywo. Moja babcia miała już centralne ogrzewanie:)

      Usuń
  7. Cudny piec! i te bułeczki w środku;) jak zawsze dopracowałaś wszystkie detale;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Można się tutaj zatracić w oazie piękna, twórczości i magii miniatur.

    OdpowiedzUsuń