Dzisiaj mam do pokazania kredens w stylu art deco według pierwowzoru polskiej produkcji z lat 30. Zainspirowały mnie meble po dziadkach, które jako dziecku, wydawały mi się trochę dziwne i kompletnie nie rozumiałam tej formy. Czemu wszystko takie zakrzywione w łuk? Czemu niesymetrycznie? Czemu taki dziwny wzór drewna? Dopiero kiedy dorosłam zdałam sobie sprawę, jaki kunszt towarzyszył przy robieniu tego typu mebli. Dowiedziałam się, co to jest fornir i że to on jest odpowiedzialny za ten ciekawy rysunek drewna. Doceniłam meble robione z litego drewna. Przyznam, że nadal nie jest to mój styl, ale bardzo lubię go oglądać u kogoś.
Żeby mieć co postawić za "szybę" kredensu dorobiłam zastawę do herbaty inspirowaną zastawami z fabryki Ćmielów. Produkowali oni kiedyś filiżanki złote w środku. Miałam okazję pić z takiej filiżanki i herbata wygląda w niej zjawiskowo. Dodatkowo do mniejszej, otwartej części dodałam "kryształową" miskę, którą kiedyś już publikowałam na blogu.
Publikuję także zdjęcie nagrody, którą dostałam za wyzwanie "H jak herbaciany" na blogu "Tworzę w jednym kolorze". Bardzo dziękuję:)
Informacja z ostatniej chwili: WYGRANA. Tym razem na blogu Art Piaskownica - Baśnie i legendy polskie. Dziękuje:)
Prawdziwe arcydzieł :) fornir wygląda zjawiskowo a zestaw do herbaty jest cudny ;) gratuluję prawdziwego talenty i wytrwałości przy miniaturkach bo mi brakuję cierpliwości i wytrwałości . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAle potrafisz zagęścić atmosferę pożądania 😂 ten kredens jest cudowny! Ja lubie takie meble, uwielbiam starocie a w wersji mini jest niesamowity. Wcale mnie nie dziwi, że zdobywają nagrody! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Mnie te nagrody jednak zaskakują:D
UsuńNie powinnaś być zdziwiona. Zwyklemu zjadaczowi chleba takiemu jak ja te przedmioty wydają się być ósmym cudem świata.
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem! nie lubię robić rzeczy małych i zawsze mam z nimi kłopot, bo ani się rozpędzić z robotą, a i narzędzia cienkie takie jakieś. Przepiękne rzeczy tworzysz, a to jeszcze mebelek w moim ulubionym stylu. Uwielbiam starocie i to nie zawsze za ich wyjątkowy wygląd ale doceniam materiały jakie były do nich zastosowane. Mam kilka mebli, które wyglądem juz nie zachwycały, ale po przemalowaniu służą i będą jeszcze z nami wiele kolejnych lat. Pozdrawiam i gratuluję wyróżnień. Należą sie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje:) W starych meblach jest najfajniejsze to, że można je przerabiać w nieskończoność:)
UsuńGratulacje!! :)
OdpowiedzUsuńA kredens wspaniały:):)
Dziękuję:)
UsuńKiedyś i moi rodzice mieli takie meble a dostanie ich graniczyło z cudem. Co za ironia wymieniłam je na popularne w moich czasach meblościankę, ale do dziś je podziwiam . Kiedyś człowiek był na prawdę idiotą, Jestem pełna podziwu dla Ciebie a kredens jest wspaniały !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję:) Te meble są niestety dość specyficzne i mało praktyczne, więc jestem w stanie zrozumieć tą zamianę. Jednak trochę szkoda.
UsuńWOW!! Podziwiam!!! Wspaniała praca!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPo prostu miniaturowe arcydzieło. :)
OdpowiedzUsuńMoja Teściowa miała taki bardzo podobny kredens i nie mam pojęcia jak potoczyły się jego dalsze losy.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńA kredens... No nie wiem co napisać. Jest po prostu doskonały. Na pierwszy rzut oka wygląda jak pełnowymiarowy mebel, trzeba się przyjrzeć i jeszcze najlepiej odnieść do czegoś w "normalnej" skali, aby upewnić się, że to miniatura. A zestaw z Ćmielowa... Och...
Dziękuję:) Cieszę się że się podoba:)
Usuńo rany julek!!!!!!!! o jejku jejku! Ależ cudeńko. Jak żywe. Ja CHCĘ w wersji normalnej. CZAD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie! To jest praca z najwyższej półki. Pełen zachwyt i podziw.
OdpowiedzUsuń