Materiały, których użyłam:
- nakrętka plastikowa
- wykałaczka
- papier
- klej introligatorski
- tektura (1mm)
- suche pastele
W związku z tym że temat wyzwania brzmi: "Podaruj im drugie życie" postanowiłam dać drugie życie nakrętce butelki po mleku. Staram się raczej nie korzystać z tego typu sposobów "na skróty", ponieważ wolę sama ustalić wielkość poszczególnych elementów i ich detale (w przypadku blatu jest to narzucone). Mam wtedy pełną kontrolę nad efektem końcowym. Jednak dobrze czasami zrobić coś inaczej.
Stolik zgłaszam do wyzwania w Szufladzie.
Pozdrawiam
Aleksandra
Genialne
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń:) o faktycznie nakrętka jak się patrzy, tzn stolik jak się patrzy ;)
OdpowiedzUsuńI tak miało być:)
Usuńjeszcze koronkowy obrusik by się przydał ; ) świetnie wymodelowana noga, podoba mi się ten kształt!
OdpowiedzUsuńTak, taki obrusik to by było dopełnienie stylu lat 20. Dziękuje za komplement dla nogi:)
UsuńNawet sobie nie wyobrażam, ile cierpliwości kosztuje taki stolik :) I ta mała serwetka na nim - bosko :)
OdpowiedzUsuńTym razem połowa stolika była już zrobiona. Wystarczyło pomalować, więc nawet szybko się z tym uporałam. Dziękuję:)
UsuńJak zwykle rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiekny stolik Ci wyszedł, piękny. A w rodzinie to mamy nawet podobny - karciany. Ma dość skomplikowany, drewniany mechanizm. Kiedy wysuwa się jedną szufladę, pozostałe 3 czynia to samo. Miało to zapobiec oszustwom przy pokerze :)
OdpowiedzUsuńJego noga jest toczona, bardzo podobna w kształcie do Twojej . I ten dzbanuszek :)
Pozdrawiam
Dziękuję:) Może kiedyś zminiaturyzuje taki mechanizm bo wydaje się ciekawy;)
UsuńJakie to ładne *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że się podoba:)
UsuńUroczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń