23.06.2015

Patera, Platter





Witam po długiej przerwie. Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. 
Przestawiam miniaturową paterę o wymiarach 3,7x3,3 cm wytłaczaną z aluminium za pomocą wykałaczki oraz innych drewnianych narzędzi.

Materiały, które wykorzystałam to:
- puszka aluminiowa
- tektura introligatorska pomalowana kredkami (ciastka)

Zgłaszam paterę do wyzwania w Szufladzie.


Pozdrawiam
Aleksandra


15 komentarzy:

  1. Piękna! taka delikatna;) a i ciacho całkiem apetyczne:P
    Trzymam kciuki za wyzwanie! Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna patera, a ciasteczka wyglądają smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna :) Cóż więcej można dodać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, wygląda jak prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne, całkiem jak prawdziwe

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia w wyzwaniu przede wszystkim.
    Oglądam sobie te subtelne wytłoczenia, te delikatne zagięcia i aż się nie chce wierzyć, że to jest tak maleńkie. I ten blask. Świetne. I świetne jak zwykle zdjęcia.
    Tak sobie myślę, że to aluminium nie było takie cienkie ?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ to małe podziwiam zdolne rączki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna patera :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam każde zagięcie, wszystko jak zwykle jak niesamowicie dopracowane :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale piękna!!! gratuluję talentu!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow nawet nie wiesz jak dobrze czuje się na twoim blogu.Przejrzałam cały,a coraz to nowe posty zaskakiwały mnie cudnymi maleństwami. Tworzysz piękne rzeczy i robisz niesamowite zdjęcia. Jestem pod wielkim wrażeniem Swietnie ze podajesz materiały. Chciałabym zostać obserwatorem ale nie moge znaleźć takiej opcji.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło się to wszystko czyta:) Bardzo dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodziutka podstawka, masz talent! Od dłuższego czasu marzy się taka duża, pełnowymiarowa patera na ciasto z kloszem. Widziałam taki gadżet u mojej koleżanki i muszę przyznać, że byłam nim oczarowana. Monika podobno zamawiała ją w jakimś sprawdzonym sklepie internetowym, przy następnej okazji na pewno zapytam ją o to gdzie można nabyć takie cuda.:)

    OdpowiedzUsuń